Drużyna

Drużyna Nostalgia Za Parą na wyprawie Słupską Koleją Drezynową - wiosna 2014

  • Agnieszka
    Tak naprawdę moja przygoda z kolejkami zaczęła się dzięki mojemu tacie. Jak był mały, dostawał od mamy różne modele wagonów itp. Postanowił on po latach kontynuować tę pasję i wrócić do zabawy, ale w innej formie. Czyli nie jazdy w kółko na dywanie, w pokoju, ale na makiecie modułowej, dzieląc pasję również z innymi modelarzami i bawiąc się wspólnie z nimi.

    Więcej - tutaj

  • Arek
    Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele w naszym życiu zależy od rzeczy, na które nie zwracamy specjalnie uwagi. Przesadą byłoby stwierdzenie, że kolej była kiedykolwiek w kręgu moich zainteresowań, chyba że można by za to uznać prawie dziesięć lat przejazdów kolejką na trasie Tczew-Gdańsk,  najpierw do szkoły średniej a później na studia.
    Więcej - tutaj

  • Bartek
    Koleją interesowałem się od małego. Codziennie chodziłem z rodzicami na dworzec kolejowy, aby oglądać pociągi, które suną po szynach. Zawsze marzylo mi się, aby przejechać się w kabinie maszynisty, ale to w tamtym czasie nie było możliwe. Gdy miałem 12 lat pojechałem na wycieczkę klasową do Karpacza. Podróż pociągiem trwała ponad 16 godzin. Ale ja byłem wytrwały. Kazdą stację, na ktorej staliśmy, oglądałem z dużym wrażeniem.
    Więcej - tutaj

  • Daniel
    Moja historia z pociągami rozpoczęła się bardzo spontanicznie. Rok temu mój Dziadek zabrał mnie na wystawę pociągów. Zawsze interesowałem się pociągami, ale nie przypuszczałem że aż tak. W mojej rodzinie był wujek, który był maszynistą, umarł kiedy byłem mały. Teraz to ja podtrzymuje tradycje rodzinne.

    Więcej - tutaj

    • Jakub i Maciek
      Modelarstwo to dla mnie nowe hobby. Jako dzieciak miałem wprawdzie Piko ze Składnicy Harcerskiej. Jeździłem tylko w kółko zabierając ze stacji-książki ludziki Lego. Podrosłem jednak i zapomniałem. Do tematu wróciłem dzięki synowi Maćkowi, który określa siebie jako “fana pociągów”, od czasu znalezienia na YouTube kanału “Miniatur Wunderland”. Maciek miał wtedy 4 lata.
      Więcej - tutaj

    • Michał
      Można powiedzieć że miłośnikiem kolei jestem od roku 2005. Wówczas zaczęła się moja przygoda z koleją.  Tata, który dużo podróżował, zabierał mnie ze sobą. Jeździliśmy w różne części Polski - oczywiście koleją. Bardzo lubiłem podróżować pociągiem i interesuje mnie to do dziś. Pamiętam "siódemki" z żółtym czołem, zielone, dziewiątki w malowaniu biało czerwonym PKP Cargo, jak i pomarańczowe świnki (EP08).
      Więcej - tutaj

  • Łukasz
    Kolejnictwem interesuję się odkąd pamiętam. Od dziecka chciałem zostać maszynistą. Na pierwszą paradę parowozów rodzice zabrali mnie w wieku sześciu lat. Tam zafascynowałem się kolejnictwem. Moim marzeniem stało się zostanie mechanikiem. Następnie przez kilka lat interesowałem się koleją w domu,
    Więcej -
    tutaj

  • Krzysztof
    Koleją interesuję się od dziecka. Kiedy miałem 7 lat, chodziłem z tatą na peron przystanku osobowego Gdańsk Orunia, gdzie oglądałem jeżdżące tamtędy pociągi osobowe i towarowe. Patrząc na te pociągi marzyłem o tym, żeby pojechać w daleką podróż Expressem do Warszawy, Krakowa i Wrocławia. Moje pragnienie spełniło się dopiero, gdy miałem 11 lat.
    Więcej - tutaj


  • Paweł
    Koleją interesuję się od dawna. Pierwszą kolejkę dostałem gdy miałem 4 lata. Dostałem ją dzięki temu, że mój wujek interesował się modelarstwem. Ktoś dał mu pociąg, lecz z innej epoki modelarskiej, której wujek nie kolekcjonował i tak skład trafił do mnie...
    Więcej - tutaj


    • Piotr (Salsa)
      Koleją interesuję się, odkąd pamiętam. W domu nie było żadnych kolejowych tradycji, chociaż z pewnym wyjątkiem - mój Dziadek Władysław pracował jako urzędnik w Warszawskiej Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych. Ale był tylko "zwykłym" urzędnikiem, a nie konduktorem czy maszynistą. A przecież największym marzeniem każdego młodego miłośnika pociągów, jest oczywiście poprowadzenie prawdziwego pociągu.
      Więcej - tutaj

  • Sławomir
    Moja pasja modelarska zaczęła sie chyba w wieku ośmiu lat, kiedy to mama przywiozła mi z DDR zestaw startowy PIKO. Za każdym razem, kiedy stamtąd wracała, pojawiały się kolejne modele. Potem nie było długo długo nic, następnie mając około trzydziestki kleiłem ciężarówki w skali 1:24.

    Więcej - tutaj